„Boże, Beata” to książka Mateusza Glena znanego w Internecie jako Ta Jedna Ciotka.
Bardzo lubię twórczość Mateusza Glena na Instagramie, jednak książki nie byłam nawet w stanie doczytać do końca.
Jest mi trudno pozytywnie ocenić tę pozycję. Oprócz kilkudziesięciu naprawdę zabawnych tekstów nie znalazłam w niej niczego wartego przeczytania.
Tak jak napisałam, były w niej pojedyncze teksty, które wydały mi się zabawne (co jest ważne w powieści komediowej), jednak zarówno pomysł na wizytę Ciotki w sanatorium jak i to, w jaki sposób rozwijała się fabuła były dla mnie nie do przejścia.
Książka lekka, do czytania w autobusie czy pociągu, ale tylko dla tych, którzy lubią tego typu formaty.
Mi zdecydowanie nie przypadła do gustu.