„Sekret pacjentki” autorstwa Loreth Anne White to książka, która porwała mnie już od pierwszych stron. Mamy tu morderstwo, mamy wiele tropów, niejednoznacznych bohaterów i wielką tajemnicę.
Trudno jest napisać coś o tym thrillerze, nie zdradzając tym samym odrobiny tego, co dzieje się w książce.
Fabuła w „Sekrecie pacjentki” podzielona jest na dwie osie: „teraz” i „kiedyś”.
Teraz dochodzi do tajemniczego morderstwa, a podejrzanym o jego popełnienie jest profesor psychologii, mąż Lily Bradley. Sama Lily to psycholożka prowadząca własny gabinet. Małżeństwo mieszka w domu na morzem, ma dwoje dzieci i prowadzi idealne i spokojne życie. Aż do wspomnianego morderstwa…
Historia „kiedyś” to również zabójstwo i wielka tajemnica.
Obie osie fabuły łączą się, aby zniszczyć idealne życie Lily i Toma Bradley’ów. W sprawie śmierci kobiety rozpoczyna się policyjne śledztwo, które może odkryć wiele głęboko skrywanych sekretów z przeszłości.
Kto zabił kobietę na plaży? Jak ta sprawa łączy się z wydarzeniami z przeszłości? Czy małżeństwo Bradley’ów naprawdę jest tak idealne, jak się wydaje? Jaką przeszłość skrywa Lily?
„Sekret pacjentki” to książka, od której nie mogłam się oderwać na tyle, że wychodząc z domu kontynuowałam pochłanianie jej w formie audiobooka. Zdecydowanie polecam każdemu miłośnikowi kryminałów z dreszczykiem.
Moja ocena: 8/10